Pijany jechał pod prąd
Sokołowscy policjanci zatrzymali pijanego kierowcę audi 80, który jechał pod prąd jedna z ruchliwszych uliczek jednokierunkowych miasta. W organizmie miał ponad 2,5 promila alkoholu.
Mężczyzna oświadczył, że nie ma prawa jazdy, a przyjechał z odległej o kilkadziesiąt kilometrów miejscowości w województwie podlaskim. To cud, że jadąc drogą krajową przez tyle kilometrów nie doprowadził do poważnego wypadku.
Po sprawdzeniu w policyjnych bazach komputerowych, okazało się, że mężczyzna stracił prawo jazdy w kwietniu, po spowodowaniu kolizji w stanie nietrzeźwym. Po tym zdarzeniu Sąd zabronił mu kierowania pojazdami.
Jak widać mężczyzna nie przejął się wyrokiem Sądu i tydzień czasu temu kupił sobie samochód, aby dalej łamać prawo. Jak powiedział policjantom, był pijany, bo opijał swój nowy samochód.
Samochód został odholowany na policyjny parking. Mężczyzna może teraz czekać na ponowne spotkanie z Temida. Tym razem może się okazać, że kolejna kara będzie już bardziej dotkliwa.
Można powiedzieć, że zatrzymując w godzinach szczytu, tuż przed skrzyżowaniem z drogą krajową pijanego kierowcę, policjanci zapobiegli ludzkiej tragedii, którą bezmyślny kierowca mógł spowodować.
Za przestępstwo kierowania w stanie nietrzeźwym i złamania zakazu Sądu może grozić kierowcy wysoka kara grzywny, a nawet kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
źródło zdj. KPP Sokołów Podlaski