Szokujące odkrycie policjantów
To miała być normalna służba. Sprawdzenie informacji. Całość przerodziła się jednak w makabryczne odkrycie.
Policjantów zainteresował fakt, iż mimo mrozu, w domu, od strony ulicy, było otwarte okno. Funkcjonariusze w związku z tym podjęli dalsze próby dostania się do domu. Po kilkudziesięciu minutach drzwi otworzyła im kobieta. W domu był też zaginiony mężczyzna, który oświadczył, że przebywa tam dobrowolnie. Policjanci postanowili sprawdzić również informację na temat drugiej z mieszkanek. W czasie rozmowy z kobietą starali się uzyskać wiedzę, gdzie przebywa jej matka. Kobieta twierdziła, że 86-latka wyprowadziła się. Ta wersja jednak nie przekonała policjantów.
Funkcjonariuszy zainteresowały drzwi zabite deskami i prowadzące do kolejnego pomieszczenia. Wyczuli też nieprzyjemny zapach unoszący się w budynku. Policjanci usunęli deski; następnie przeszli do pomieszczenia, w którym była szafa zastawiająca drzwi do kolejnego pokoju. Ku zdziwieniu policjantów w pomieszczeniu były kolejne drzwi, także zastawione szafą, a otwór był szczelnie zasłonięty kocem. Po usunięciu przeszkód i wejściu do trzeciego już pokoju funkcjonariusze dokonali makabrycznego odkrycia. Na łóżku leżały zwłoki ludzkie w daleko posuniętym stanie rozkładu.
59-latka stwierdziła, że nie pochowała matki z uwagi na jej wierzenia. Na miejscu, pod nadzorem prokuratora z Prokuratory Rejonowego w Sokołowie Podlaskim, wykonane zostały oględziny. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób zmarła kobieta oraz czy do zgonu przyczyniły się osoby trzecie. Wyjaśni to zarządzona sekcja. Będzie też między innymi wyjaśniane to, czy 59-latka pobierała emeryturę za swoją matkę, choć ta nie żyła.
Źródło zdjęcia: https://pixabay.com/pl/